Jesteśmy
wielkimi patriotami jako społeczeństwo, bo używamy naszych barw narodowych na co dzień. Obywatele
widzą je na ulicach i w miejscach użyteczności publicznej nie tylko od święta.
Biało czerwone barwy mają zazwyczaj trzy główne funkcje: 1. ostrzeżenie nas przed niebezpieczeństwem / ochrona
naszego zdrowia / 2. zabronienie czegoś np. "dla dobra trawnika" - obie funkcje wyrażane najczęściej znakami zakazu oraz 3. zachęcenie do
zrobienia czegoś, zazwyczaj kupna jakiegoś produktu w niby specjalnej okazji. Komunikat
przez nie wydany ma zwracać naszą uwagę na coś i zachęcać (nakazywać) do wykonania
wskazanego polecenia, bo to nam się opłaca. Ponadto używane są często przy
produktach, wytwórcom których bardzo zależy, by stały się dobrem narodowym, a
jednak niekoniecznie mają pozytywny wpływ na wolność jednostki.
Zazwyczaj i ostatecznie ten zestaw kolorów używany jest (w zależności od spełnianej funkcji): roboczo, tymczasowo, ogólnie, niedbale, na
szybko, bez polotu, banalnie, oklepanie, płytko i bez pomysłu. Pospolitość tych
barw rzecz jasna wpływa na odbiór i rangę rzeczy, które reprezentuje. Choć tak jakby
adekwatnie wszystko w Rzeczypospolitej się zazębia.
Jakiś czas temu nasz Przyjaciel, artysta Marcelo Zammenhoff proponował, by flagę Polski przeprojektować
dodając do niej budujący i energetyzujący symbol solarny - żółte koło. Miałby on ocieplić wzajemne relacje i klimat społeczny w naszym kraju, przełamać czarno-biały obraz świata i dobrymi znakami wpłynąć na afirmację i samoakceptację.
Flaga polska pomysłu Marcelo Zammenhoffa |
ank.