Stało się. Nareszcie możemy legalnie projektować. Co? Miasto! Jaskółki ćwierkały o tym już kilka lat temu, kiedy miasto przyjęło za hasło reklamowe: "Zielona Góra - Miasto Przyszłości". Do dziś zachodzimy w głowę czy przypadkiem w naszych "pakamerach" i innych miejscówkach nie bywał w ówczesnym czasie żaden tajny wywiad... They still watching you! - jak głosi legendarne hasło. My, miejskie dzieci przełomu millenium, w futurystycznym entuzjazmie, mimo że końcowej fazy optymistycznego programowania świata w ogólnopanującej tendencji, w niezależnym projekcie 'ZG-Miasto Przyszłości' opracowaliśmy np: EkoBloki w formie Monolitów przy Al. Konstytucji 3maja; Ultraszybką Trasę Bezołowiową przez miasto z zachodu na północ; szereg SZEREG umilaczy i upiększaczy przestrzeni i koncept na rozwój ZG - który jednak dziś idzie zgoła innym torowiskiem, torując drogę często dziwnym myślom urbanistycznym i filozoficznym. Samo hasło w tym oficjalnym obiegu upadło, nawet nie zdążyło się przyjąć. I co? I dziś przyszedł czas na głośne - i trwożne - hasło: REWITALIZACJA...
Epizod 1. - Plac Teatralny. Koncept Zagospodarowania
Placem Teatralnym nazwano kwartał pomiędzy ulicami: Niepodległości, Kupiecką, Placem Jana Matejki i ul. Dr Pieniężnego. Zajmuje teatralne podwórze i przebija się przez teren ABM do Placu Matejki.
Epizod 1. - Plac Teatralny. Koncept Zagospodarowania
Placem Teatralnym nazwano kwartał pomiędzy ulicami: Niepodległości, Kupiecką, Placem Jana Matejki i ul. Dr Pieniężnego. Zajmuje teatralne podwórze i przebija się przez teren ABM do Placu Matejki.
Jak przystało na sztandarową inwestycję najpierw pozbyto się z terenu zieleni zastępując drzewa trawniczkami zatopionymi w betonie. Przy wyjeździe z aktualnego terenu ABMu w stronę Matejki rosną brzozy i dąb czerwonolistny. Zamieniono je chyba na wieżyczkę strażniczą albo strzelniczą (nr 1). Drzewa należy zachowywać z natury. Po prostu i zwyczajnie. Drzewa majaczą też za niskim budynkiem w podwórzu. Rosną na terenie teatru, w ceglanych ruinach, które kiedyś w jednym sezonie spełniały bardzo trafną rolę sceny letniej, tworząc zupełnie unikatową atmosferę.
2. MIESZKAŃCY
Plac Teatralny nie powstaje na pustym polu. Otoczony jest
mieszkalnymi budynkami w specyficznym codziennym klimacie. Nie można mieć
oczywiście im tego za złe. Mikroklimaty tworzone przez mieszkańców mają swoje
uroki. Jednak wypacykowany plac wygląda jak zrzucony
meteoryt w przypadkową szerokość geograficzną. Idea dopasowania przebudowy do miejsca tu nie działa.
3. ZABUDOWA
Część terenu od strony Matejki obecnie
zajmują piętrowe zabudowania pomagazynowe, przeistoczone w biura ABM. Mają one
zostać wyburzone na rzecz innych, nowych zabudowań (to szare klocki na
wizualizacji, zaznaczone na czerwono). Wyglądają monumentalnie. Jak regularne
osiedle. Jaką funkcję mają spełniać? Wokół sceny letniej teatru o funkcji kulturalno rozrywkowej mają stanąć mieszkania?
Obecne zabudowania na
podwórzu stoją mniej więcej tam gdzie jest większy trawnik (na linii numeru 5).
Przejście z Matejki do Niepodległości można by poprowadzić po ich prawej
stronie, a same budynki zachować jako pracownie, warsztaty artystyczne, rzemieślnicze, kafejki - stworzyć miejsce skupiające
rożnych twórców / wytwórców i tym samym tknąć w nie życie.
Zrewitalizować. Przyciągnąć ludzi działaniami i
miejscem. Pytanie o częstotliwość
użytkowania 'estradowej' sceny już padło i wizje nie były
bynajmniej optymistyczne. Obecnie już widoczna ilość ludzi na widowni
nie porywa...
ABMowskie budynki
mają stare rampy przeładunkowe i drewniane suwane wrota. Jeszcze niedawno znajdowały się w nich
ciepłe w zimie biura. Ich
przeznaczenie na cele warsztatowo kulturalne wydaje się być bardzo
zasadne. Nie są rozpadającymi się nieużytkami, przeciwnie - mają swoją wartość.
Aktualnie miasto cierpi na brak lokali do wykorzystania na podobne cele.
4. RUINY - scena
Podchodzimy od strony samego teatru. To tyły
ABMowskich zabudowań, bezpośrednie podwórze teatru. Ruiny bez dachu sprawdziły się pewnego
lata jako letnia kameralna scena, która pomieściła i aktorów, i widownię. Było to zdarzenie, które na długo
zapadło w pamięci.
Podwórze ożyło. Ruiny można by zabezpieczyć, podmurować i zdjąć tabliczkę 'grozi zawaleniem'. Jako że przylegają do ABMu wystarczy zrobić przejście do pomieszczeń, w których
jest garderoba. Gdy nie ma
spektakli w zadrzewionych (nie boimy się drzew!)
ruinach pojawiają się stoliki
i parasole. Zaplecze (ABM) służy jako kafejka, dostępna tak z
jednej jak i z drugiej strony. Można oczywiście letnią scenę skonstruować w lżejszej konstrukcji tak czy inaczej, mniej więcej w
proponowanym na wizualizacji miejscu i
z bezpośrednim dojściem z gmachu teatru. Wtedy
w ruinach działa kawiarnia, z której można również oglądać spektakl. Co ważne: scena nie powinna
dominować. Nie powinna zasłaniać tyłu kamienicy SKO - jest zbyt ładna, by zniknęła za betonowym mauzoleum.
5. PLAC. CHARAKTER!
Przejście do Kupieckiej oraz tył SKO. / Przestrzeń ożywiona |
To co uderza w
proponowanym rozwiązaniu
zagospodarowania terenu to niedopasowanie
wyglądu inwestycji i zniszczenie istniejącego potencjału. Tzw katalogowe wybieranie
pomysłów stało się niebezpieczną przypadłością rozwoju przestrzeni publicznej. Najpierw następuje zniszczenie wszystkiego, by na
gruzowisku wybudować pozbawione duszy COŚ nowego.
Wskazania:
Na
potrzeby świątyni Ramzeza nie skuto skał
|
Przejście
do ul. Kupieckiej (foto 1) - kocie łby-zachować.
Wartościowy
wizualnie tył budynku SKO (foto 2) - pokazać. Stare warsztatowo
magazynowe zabudowania z czerwonej cegły na terenie - zmodernizować
i wykorzystać.
Przykłady żywych rozwiązań. Zdegradowane na pierwszy rzut oka miejsca są ogromnie kreatywnym polem dla twórczych działań. Pod jednym warunkiem: nie zostanie zniszczony w nich pierwiastek tę kreatywność wywołujący.
Oraz kilka skromnych przykładów projektowania przestrzeni publicznej ze świata, gdzie jednak przyroda odgrywa wiodącą rolę.